Takiego roku jak ten to nie było nigdy w historii! Wszystko za sprawą dobrze każdemu znanej pandemii koronawirusa. Epidemia wywróciła do góry nogami także życie łowieckie. Po raz pierwszy w historii naszego koła nie było polowań zbiorowych, które najbardziej integrują kolegów naszego koła, na wozie, na linii czy to podczas zbiórek między pędzeniami. Obostrzenia, obostrzeniami ale jednak plany łowieckie trzeba było wykonywać. Z powodu tego, że nie było zbiorówek zdecydowanie częściej polowaliśmy indywidualnie, dzięki czemu mieliśmy okazje udoskonalić swoje możliwości tropienia lub podchodzenia zwierzyny. Nasze koleżanki Joanna Borkowska i Zofia Sługocka szczególnie upodobały sobie polowanie na pióro.
Podczas wyceny trofeów byki kol. Mirosława Ossowskiego i kol. Tomka Michalaka otrzymały medal brązowy, natomiast za rogacze kol. Przemysław Szymkowiak i kol.Hubert Marecki otrzymali medal srebrny, a brąz kol. Mirosław Ossowski.
Jednak pasja łowiecka to nie tylko strzelanie do zwierzyny. To też ich tropienie, podchodzenie, podglądanie, selekcja oraz poznawanie codziennych zachowań. Niejednokrotnie także podziwianie otaczającej roślinności. Podczas kilku wyjść w łowisko kol. Łukasz Balcerek podczas rui saren stworzył film ukazujący tak przedstawione piękno przyrody, który można obejrzeć klikając w poniższy link: https://www.youtube.com/watch?v=ImsSi0c25F4 . Natomiast kolega Hubert Marecki znalazł bardzo nietypowy zrzut.
Darz Bór!
-
-
-
-
-
-
-